Dylemat Red Bulla dotyczący kierowców pogłębia się wraz z końcem sezonu
W analizie przygotowanej przez Sky Sports F1 po Grand Prix Meksyku media informują, że czterech kierowców wciąż pozostaje w grze o drugie miejsce w Red Bull Racing, a także o dwa miejsca w Racing Bulls na sezon 2026: Yuki Tsunoda, Isack Hadjar, Liam Lawson i Arvid Lindblad.
Zespół wcześniej sugerował, że decyzja może zostać ogłoszona podczas wyścigu w Meksyku, jednak ten harmonogram uległ zmianie, ponieważ nowy szef Red Bulla, Laurent Mekies, powiedział po niedzielnym wyścigu, że "nie ma potrzeby się spieszyć”, skoro w tym sezonie pozostały jeszcze cztery rundy.
Oznacza to, że spekulacje dotyczące tego, kto zostanie partnerem Verstappena w przyszłym roku i którzy kierowcy zajmą miejsca w Racing Bulls, wciąż trwają.
Według analizy Sky Sports F1, mocny debiutancki sezon Hadjara niemal na pewno zapewnił mu miejsce w strukturach Red Bulla, natomiast 18-letni Lindblad jest typowany do awansu z Formuły 2 do F1.
Czytaj również: Narasta frustracja z powodu dłuższych turniejów ATP
To sprawia, że Tsunoda i Lawson pozostają potencjalnymi rywalami o ostatnie wolne miejsce, choć Mekies podkreśla, że nie podjęto jeszcze ostatecznej decyzji i wszyscy kierowcy nadal są oceniani.
Tsunoda walczy o powrót
Po zastąpieniu Lawsona na początku sezonu, Tsunoda wydawał się tracić szansę na pozostanie w stawce po serii siedmiu wyścigów bez punktów. Jednak ostatnie postępy, w tym trzy miejsca w pierwszej dziesiątce w ostatnich sześciu rundach, pozwoliły mu utrzymać nadzieję na fotel w Red Bullu.
Mekies, który wcześniej współpracował z Tsunodą w Racing Bulls, powiedział, że forma japońskiego kierowcy jest obiecująca. "Yuki miał swój najlepszy weekend od dawna”, powiedział w rozmowie ze Sky Sports. "To jeden z powodów, dla których chcieliśmy poświęcić trochę więcej czasu przed podjęciem decyzji. Yuki robi postępy.”
Jednak mistrz świata z 1997 roku i ekspert Sky Sports F1 Jacques Villeneuve nie zgodził się z tą opinią, argumentując, że występ Tsunody nadal nie spełnia oczekiwań. Zwrócił uwagę na jego młody wiek i fakt, że nadal jest daleko za swoim zespołowym kolegą. Stwierdził, że Meksyk był może jego „najmniej złym” weekendem, ale wciąż nie dobrym.
Czytaj również: „To niebezpieczne”: Gwiazdy badmintona obawiają się poważnych kontuzji w Niemczech
Krzywa uczenia się Hadjara
Przełomowy rok Hadjara obejmował jego pierwsze podium podczas Grand Prix Holandii w sierpniu, co rozbudziło oczekiwania, że w 2026 roku dołączy do Verstappena. Jednak jego wyniki przed i po tym sukcesie były bardziej stonowane, tylko dwa inne miejsca w pierwszej dziesiątce w pięciu wyścigach.
Komentator Sky Sports Martin Brundle przestrzegł przed zbyt wczesnym awansem 20-latka. Wskazał na duże zmiany techniczne, jakie czekają Formułę 1 w przyszłym roku, nowe jednostki napędowe i podwozia. Według Brundle’a, kierowca potrzebuje doświadczenia i wiedzy, aby zdobyć miejsce w Red Bullu, dlatego Hadjar powinien spędzić jeszcze jeden sezon, zanim dostanie taką szansę.
Mimo to talent i opanowanie Hadjara czynią go poważnym kandydatem, a wielu w obozie Red Bulla postrzega go jako przyszłego, długoterminowego partnera Verstappena.
Lindblad imponuje na treningach
Arvid Lindblad miał raczej spokojny debiutancki sezon w Formule 2, ale zwrócił na siebie uwagę podczas treningów w Meksyku, kończąc sesję na szóstym miejscu i wyprzedzając Tsunodę w drugim bolidzie Red Bulla. Zarówno Mekies, jak i doradca Red Bulla Helmut Marko pochwalili dojrzałość i techniczne informacje zwrotne młodego Brytyjczyka.
Czytaj również: Wschodząca gwiazda PSG kontuzjowana w meczu z Lorient
Podkreślili, że był najszybszym debiutantem i przekazał zespołowi wszystkie właściwe informacje. Zespół wydaje się bardzo zadowolony z tego, jak radzi sobie z presją. Jednak podobnie jak w przypadku Hadjara, pojawiają się pytania, czy ma wystarczające doświadczenie, aby dostać miejsce w Formule 1 w jednym z czołowych zespołów.
Brundle uważa, że Lindblad mógłby zasłużyć na fotel w Racing Bulls, ale ostrzega, że bezpośredni awans do Red Bulla może być zbyt wczesny. "To ryzyko, ale już wcześniej podejmowali je z Verstappenem i Vettelem”, zauważył.
Strategia opóźnienia decyzji
Szef zespołu Racing Bulls, Alan Permane, wyjaśnił powody opóźnienia, sugerując, że ta niepewność pomaga obu ekipom zachować koncentrację. Oba zespoły uczestniczą w zaciętej walce w klasyfikacji konstruktorów, więc opóźnienie rozmów o składach na przyszły rok sprzyja stabilności i zmusza wszystkich do skupienia się na trwającym sezonie.
Obecnie Red Bull zajmuje trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów, tracąc do Ferrari i Mercedesa w walce o drugą pozycję, podczas gdy Racing Bulls stara się utrzymać szóste miejsce. Utrzymanie motywacji wszystkich kierowców do końca sezonu może okazać się kluczowe.
Czytaj również: Cristiano Ronaldo osiąga nowy kamień milowy w Saudi Professional League
Tymczasem Mekies nie spieszy się z zakończeniem spekulacji i odpowiedział w dość pewnym tonie: "Rozumiemy, że wszyscy chcieliby, abyśmy podjęli decyzję”, powiedział. "Poświęcimy tyle czasu, ile będzie trzeba, i damy tym zawodnikom każdą szansę, aby się wykazali.”
Źródła: Sky Sports F1, Formula1.com
Czytaj również: Ranking 15 Największych Polskich Piłkarzy w Historii
